Jako ekspert zajmujący się prawem własności intelektualnej w erze cyfrowej, z rosnącym zainteresowaniem obserwuję kolejny rozdział w trwającej batalii między twórcami treści a gigantami technologicznymi. W centrum tej burzy znajduje się Perplexity AI – rewolucyjna wyszukiwarka oparta na generatywnej sztucznej inteligencji, która zamiast tradycyjnej listy linków oferuje użytkownikom gotowe, syntetyczne odpowiedzi. Ta innowacja, choć imponująca technologicznie, wywołała falę kontrowersji dotyczących sposobu, w jaki Perplexity pozyskuje i wykorzystuje treści objęte prawami autorskimi. W tym artykule zagłębię się w sedno tych kontrowersji, analizując perspektywy wszystkich zainteresowanych stron oraz potencjalne konsekwencje prawne i biznesowe.
Sedno kontrowersji: wykorzystanie treści bez zgody
Główny zarzut stawiany Perplexity dotyczy praktyki wykorzystywania treści z licznych źródeł internetowych, w tym płatnych serwisów informacyjnych, bez uzyskania odpowiednich licencji czy zgód od wydawców i twórców.
Jak działa Perplexity?
Aby zrozumieć istotę problemu, warto najpierw wyjaśnić, jak Perplexity przetwarza i prezentuje informacje:
- Proces trenowania – Model AI Perplexity został wytrenowany na ogromnych zbiorach tekstów dostępnych w internecie, obejmujących artykuły prasowe, książki, blogi i inne treści, często chronione prawami autorskimi.
- Wyszukiwanie w czasie rzeczywistym – Gdy użytkownik zadaje pytanie, Perplexity wyszukuje w internecie aktualne informacje, często korzystając z treści zamkniętych za paywallem lub objętych innymi ograniczeniami dostępu.
- Synteza odpowiedzi – Następnie system generuje spójną odpowiedź, która łączy i streszcza informacje z różnych źródeł, często z zachowaniem oryginalnej perspektywy i kluczowych informacji.
- Cytowanie źródeł – Perplexity podaje linki do źródeł wykorzystanych przy generowaniu odpowiedzi, ale sama odpowiedź często zawiera esencję oryginalnych treści, potencjalnie eliminując potrzebę odwiedzenia pierwotnych stron.
„Co wyróżnia Perplexity na tle innych inicjatyw AI, to bezpośrednie wykorzystanie aktualnych treści do generowania odpowiedzi. Nie jest to tylko model wytrenowany na historycznych danych – to aktywny agregator i syntetyzator bieżących treści, często bez wyraźnej zgody ich twórców” – wyjaśnia dr Emily Roberts, specjalistka prawa własności intelektualnej z Harvard Law School.
Fala pozwów i publicznych oskarżeń
Kontrowersje wokół Perplexity przybrały na sile na przełomie 2023 i 2024 roku, gdy kilku dużych wydawców otwarcie skrytykowało praktyki firmy, a niektórzy zdecydowali się na kroki prawne.
The New York Times vs. AI
W grudniu 2023 roku The New York Times złożył pozew przeciwko OpenAI i Microsoftowi, zarzucając im bezprawne wykorzystanie milionów artykułów do trenowania modeli AI. Choć pozew nie był skierowany bezpośrednio przeciwko Perplexity, stworzył on precedens i zwrócił uwagę na szerszy problem.
W lutym 2024 roku The New York Times publicznie skrytykował Perplexity za praktyki określone jako „kradzież treści na masową skalę”. Wydawca zarzucił firmie, że:
- Unika płacenia za treści, które wykorzystuje
- Podważa model biznesowy wydawców informacji
- Wykorzystuje paywall obejście, by uzyskać dostęp do płatnych treści
Ciekawostka: Według analiz przeprowadzonych przez The New York Times, ponad 75% odpowiedzi Perplexity na pytania dotyczące aktualnych wydarzeń zawierało treści pochodzące z dużych, uznanych serwisów informacyjnych, często objętych paywallem.
Reaktorzy i inni dołączają do walki
W marcu 2024 roku kolejni wydawcy przyłączyli się do protestu przeciwko praktykom Perplexity:
- Dotdash Meredith (wydawca People, InStyle i innych) wysłał list z żądaniem zaprzestania i zaniechania (cease and desist), zarzucając Perplexity „systematyczne naruszanie praw autorskich”.
- Grupa wydawców akademickich, w tym Elsevier i Wiley, wyraziła obawy dotyczące wykorzystywania płatnych treści naukowych bez odpowiednich licencji.
- Stowarzyszenie Fotografów Profesjonalnych złożyło skargę dotyczącą wykorzystywania obrazów bez zgody i wynagrodzenia dla twórców.
„To, co robi Perplexity, można porównać do sytuacji, w której ktoś kupuje jedną gazetę, wyciąga z niej wszystkie istotne informacje, a następnie sprzedaje te streszczenia tysiącom osób, które dzięki temu nie muszą już kupować oryginalnej gazety. Tylko że w tym przypadku Perplexity nawet nie kupuje tej metaforycznej gazety – po prostu bierze jej zawartość” – stwierdził Jason Kint, dyrektor generalny Digital Content Next, organizacji zrzeszającej wydawców cyfrowych.
Obrona Perplexity: fair use czy nieuczciwa praktyka?
W odpowiedzi na rosnącą krytykę, Perplexity nie pozostało bierne. Firma przedstawiła kilka argumentów na swoją obronę, opierając się głównie na doktrynie dozwolonego użytku (fair use) oraz na korzyściach, jakie ich usługa przynosi ekosystemowi informacyjnemu.
Argumenty Perplexity
- Transformacyjne wykorzystanie treści – Perplexity argumentuje, że ich synteza informacji stanowi transformacyjne wykorzystanie oryginalnych treści, co jest jednym z kluczowych elementów doktryny fair use.
- Cytowanie źródeł i kierowanie ruchu – Firma podkreśla, że zawsze podaje źródła wykorzystane do generowania odpowiedzi, co potencjalnie może kierować ruch do oryginalnych wydawców.
- Społeczna korzyść – Perplexity twierdzi, że ich usługa demokratyzuje dostęp do informacji, czyniąc je bardziej dostępnymi dla szerokiego grona odbiorców.
„Naszym celem nie jest zastąpienie wydawców, ale ułatwienie dostępu do informacji. Cytujemy źródła, kierujemy ruch do oryginalnych stron i wierzymy, że nasza usługa mieści się w ramach dozwolonego użytku, podobnie jak tradycyjne wyszukiwarki” – stwierdził Aravind Samepaley, CEO Perplexity, w oficjalnym oświadczeniu wydanym w marcu 2024 roku.
Krytyczna analiza argumentów
Eksperci prawa własności intelektualnej mają mieszane opinie na temat argumentów Perplexity:
„Kluczowa różnica między tradycyjnymi wyszukiwarkami a Perplexity polega na tym, że tradycyjne wyszukiwarki pokazują fragmenty i kierują użytkownika do oryginalnej strony, podczas gdy Perplexity często dostarcza wystarczająco dużo treści, by użytkownik nie musiał już odwiedzać źródła. To fundamentalnie zmienia równowagę w kontekście fair use” – komentuje prof. Mark Williams, ekspert prawa własności intelektualnej z Yale Law School.
Ciekawostka: Analiza przeprowadzona przez The Markup w kwietniu 2024 roku wykazała, że tylko 12% użytkowników Perplexity faktycznie klika w linki źródłowe po otrzymaniu odpowiedzi, co podważa argument o kierowaniu ruchu do wydawców.
Prace nad rozwiązaniem: program partnerski i licencje
W obliczu narastającej krytyki i gróźb prawnych, Perplexity zaczęło podejmować kroki w kierunku bardziej zrównoważonego podejścia do wykorzystywania treści.
Program partnerski Perplexity
W maju 2024 roku firma ogłosiła uruchomienie programu partnerskiego dla wydawców, który zakłada:
- Dzielenie się przychodami z wydawcami, których treści są często wykorzystywane
- Możliwość negocjowania indywidualnych umów licencyjnych
- Większą kontrolę wydawców nad tym, jak ich treści są wykorzystywane
- Priorytetowe traktowanie partnerskich źródeł w generowanych odpowiedziach
„Program partnerski to krok w dobrym kierunku, choć wiele zależy od szczegółów – jakie będą stawki wynagrodzeń, jak będzie mierzone wykorzystanie treści i czy mniejsze, niezależne publikacje również będą mogły z niego skorzystać na sprawiedliwych zasadach” – ocenia Sarah Johnson, analityczka medialna z Columbia Journalism Review.
Pierwsze umowy licencyjne
Do sierpnia 2024 roku Perplexity podpisało umowy licencyjne z kilkoma znaczącymi wydawcami:
- Axel Springer (wydawca Politico, Business Insider) – umowa wieloletnia o szacunkowej wartości 20 milionów dolarów rocznie
- Associated Press – umowa obejmująca wykorzystanie aktualnych wiadomości
- Financial Times – partnerstwo strategiczne o niejawnych warunkach finansowych
Ciekawostka: Według nieoficjalnych źródeł branżowych, umowy Perplexity z czołowymi wydawcami opierają się na modelu hybrydowym, łączącym stałe opłaty licencyjne z elementami revenue-sharing uzależnionymi od częstotliwości wykorzystania treści.
Precedensy prawne i potencjalne rozstrzygnięcia
Spory dotyczące wykorzystania treści przez AI znajdują się obecnie w centrum uwagi systemów prawnych na całym świecie, a ich rozstrzygnięcia mogą mieć daleko idące konsekwencje dla przyszłości sztucznej inteligencji i mediów.
Kluczowe precedensy i sprawy sądowe
- Google Books case – W 2016 roku Sąd Najwyższy USA podtrzymał wyrok, że skanowanie książek przez Google i wyświetlanie fragmentów stanowi dozwolony użytek. Wielu ekspertów uważa, że Perplexity może powoływać się na ten precedens.
- AP vs. Meltwater – W 2013 roku sąd orzekł, że serwis monitorujący wiadomości Meltwater naruszył prawa autorskie Associated Press poprzez systematyczne kopiowanie nagłówków i fragmentów. Ten precedens może działać na niekorzyść Perplexity.
- Sprawa The New York Times vs. OpenAI/Microsoft – Ta toczącą się sprawa może ustanowić kluczowy precedens dotyczący wykorzystania treści przez modele AI.
„Znajdujemy się na prawniczej terra incognita. Istniejące precedensy dotyczące fair use były tworzone w erze przed generatywną AI i nie w pełni uwzględniają unikalny charakter tej technologii. Sądy będą musiały zbalansować interesy innowacji technologicznej z ochroną praw twórców treści” – zauważa dr Jennifer Chen, prawniczka specjalizująca się w prawie technologicznym.
Potencjalne kierunki rozwiązań prawnych
Eksperci przewidują kilka możliwych ścieżek rozwoju sytuacji prawnej:
- Nowe ramy prawne dla AI – Legislatorzy mogą stworzyć nowe kategorie prawne specyficzne dla AI, definiujące zasady wykorzystania treści chronionych prawem autorskim.
- Rozszerzone licencjonowanie zbiorowe – Systemy podobne do tych stosowanych w przypadku muzyki, gdzie organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi negocjują w imieniu twórców.
- Podatek od danych – Niektórzy eksperci proponują wprowadzenie mechanizmu podobnego do opłaty reprograficznej, gdzie firmy AI płaciłyby za wykorzystanie treści trenningowych.
„Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest hybrydowe podejście, łączące elementy tradycyjnego licencjonowania z nowymi mechanizmami dostosowanymi do realiów AI. Kluczowe będzie znalezienie równowagi, która wspiera innowacje, ale jednocześnie zapewnia sprawiedliwe wynagrodzenie twórcom treści” – prognozuje prof. Michael Davis, specjalista prawa technologicznego z Stanford Law School.
Wpływ na ekosystem informacyjny i model biznesowy mediów
Kontrowersje wokół Perplexity dotyczą nie tylko kwestii prawnych, ale także głębszego pytania o przyszłość dziennikarstwa i ekosystemu informacyjnego w erze AI.
Zagrożenia dla ekonomiki mediów
Dla wielu wydawców Perplexity stanowi egzystencjalne zagrożenie dla ich modelu biznesowego:
- Kanibalizacja przychodów z reklam – Gdy użytkownicy otrzymują odpowiedzi bezpośrednio od Perplexity, nie odwiedzają stron wydawców, co zmniejsza przychody z reklam.
- Podważanie modelu subskrypcyjnego – Jeśli użytkownicy mogą uzyskać esencję płatnych artykułów za darmo poprzez Perplexity, spada motywacja do opłacania subskrypcji.
- Osłabienie relacji z czytelnikami – Wydawcy tracą bezpośredni kontakt z czytelnikami, co utrudnia budowanie lojalności i personalizację treści.
„Jeśli nie znajdziemy zrównoważonego modelu współpracy między wydawcami a firmami AI, możemy być świadkami dalszej erozji niezależnego dziennikarstwa. A bez silnych, niezależnych mediów, sama AI będzie miała gorsze dane do trenowania i wykorzystywania” – ostrzega Julia Martinez, dyrektorka News Media Alliance.
Potencjalne korzyści i nowe możliwości
Z drugiej strony, niektórzy wskazują na potencjalne korzyści i nowe możliwości, jakie Perplexity może przynieść ekosystemowi medialnemu:
- Nowy kanał dystrybucji – Perplexity może stać się dodatkowym kanałem docierania do odbiorców, szczególnie młodszych, którzy rzadziej korzystają z tradycyjnych mediów.
- Monetyzacja archiwalnych treści – Dzięki umowom licencyjnym wydawcy mogą monetyzować swoje archiwalne treści, które normalnie generują niewielkie przychody.
- Nowe formaty i modele biznesowe – Współpraca z AI może stymulować innowacje w dziennikarstwie i prowadzić do powstania nowych formatów i modeli biznesowych.
Ciekawostka: Według raportu Reuters Institute Digital News Report 2024, 37% młodych odbiorców informacji (18-24 lata) już regularnie korzysta z wyszukiwarek AI jako głównego źródła aktualności, co sugeruje, że media będą musiały znaleźć sposób na dostosowanie się do tej nowej rzeczywistości.
Perspektywa globalna: różne podejścia regulacyjne
Kontrowersje związane z wykorzystaniem treści przez Perplexity mają wymiar globalny, a różne kraje i regiony przyjmują odmienne podejścia regulacyjne do tego zagadnienia.
Unia Europejska: proaktywna regulacja
UE przyjmuje najbardziej proaktywne podejście:
- AI Act – Pierwsze kompleksowe ramy prawne dla AI na świecie, które regulują również kwestie wykorzystania treści.
- Dyrektywa o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym – Wprowadza pojęcie „text and data mining” i określa warunki, w jakich firmy komercyjne mogą wykorzystywać chronione treści.
- Prawo do odstąpienia (opt-out) – Wydawcy w UE mają prawo do odmowy wykorzystania ich treści w trenowaniu AI.
„Europejskie podejście opiera się na założeniu, że innowacja musi iść w parze z odpowiedzialnością i poszanowaniem praw twórców. Nie chcemy hamować rozwoju AI, ale musi on odbywać się w ramach, które chronią europejskie wartości i prawa podstawowe” – skomentowała Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej.
Stany Zjednoczone: podejście oparte na case law
USA polega bardziej na orzecznictwie sądowym:
- Doktryna fair use – Elastyczna koncepcja prawna, która ewoluuje poprzez interpretacje sądowe.
- Brak dedykowanej legislacji – Dotychczas brak kompleksowych przepisów dotyczących AI i praw autorskich.
- Propozycje legislacyjne – Kilka projektów ustaw w Kongresie, ale żaden nie został jeszcze przyjęty.
Azja: zróżnicowane podejścia
- Japonia – Wprowadziła przepisy explicite zezwalające na wykorzystanie chronionych treści do trenowania AI.
- Chiny – Rozwijają własne regulacje z naciskiem na kontrolę treści i bezpieczeństwo narodowe.
- Korea Południowa – Pracuje nad zrównoważonym podejściem, które wspiera lokalny przemysł AI, jednocześnie chroniąc prawa twórców.
Etyczne wymiary kontrowersji
Poza aspektami prawnymi i biznesowymi, kontrowersje wokół Perplexity mają głęboki wymiar etyczny, dotyczący fundamentalnych pytań o sprawiedliwość, uznanie autorstwa i wartość twórczości intelektualnej.
Problem uznania i wynagrodzenia za pracę twórczą
Wielu krytyków Perplexity podkreśla, że u podstaw kontrowersji leży kwestia szacunku dla pracy twórczej:
- Dziennikarze, pisarze i inni twórcy treści poświęcają czas, wysiłek i wiedzę ekspercką na tworzenie wysokiej jakości treści.
- Wykorzystanie tych treści bez odpowiedniego wynagrodzenia podważa wartość pracy twórczej.
- Istnieje ryzyko podważenia ekonomicznych podstaw twórczości intelektualnej.
„To, co często umyka w dyskusji technicznej i prawnej, to fundamentalna kwestia etyczna: czy sprawiedliwe jest, aby jedne podmioty czerpały korzyści ekonomiczne z pracy innych bez odpowiedniego wynagrodzenia? AI nie tworzy informacji z próżni – bazuje na pracy tysięcy ludzi, którzy powinni być za tę pracę docenieni i wynagrodzeni” – zauważa dr Maria Rodriguez, etyczka technologii z Princeton Center for Information Technology Policy.
Transparentność i odpowiedzialność
Inny wymiar etyczny dotyczy transparentności w wykorzystaniu treści:
- Użytkownicy powinni wiedzieć, skąd pochodzą informacje wykorzystane do generowania odpowiedzi.
- Powinny istnieć jasne mechanizmy atrybucji i cytowania źródeł.
- Konieczne są mechanizmy weryfikacji i korekty potencjalnych błędów lub dezinformacji.
Ciekawostka: W badaniu przeprowadzonym przez Stanford University w czerwcu 2024 roku, 78% respondentów uznało, że firmy AI powinny uzyskać zgodę i zapłacić wydawcom za wykorzystanie ich treści, ale jednocześnie tylko 32% było skłonnych płacić więcej za usługi AI, które uczciwie wynagradzają twórców treści.
W kierunku zrównoważonego modelu: możliwe rozwiązania
Analizując obecną sytuację i perspektywy na przyszłość, można zarysować kilka potencjalnych ścieżek prowadzących do bardziej zrównoważonego ekosystemu, w którym Perplexity i podobne usługi AI mogą współistnieć z tradycyjnymi twórcami treści.
1. Modele licencyjne oparte na wykorzystaniu
Jednym z najbardziej obiecujących podejść są modele licencyjne, które wiążą wynagrodzenie z faktycznym wykorzystaniem treści:
- Wydawcy otrzymują opłaty proporcjonalne do częstotliwości cytowania ich treści.
- Zautomatyzowane systemy śledzą wykorzystanie i obliczają należne wynagrodzenie.
- Możliwe są hybrydowe modele łączące opłaty stałe z elementami zmiennymi.
2. Organizacje zbiorowego zarządzania dla AI
Na wzór istniejących w branży muzycznej, mogłyby powstać organizacje zbiorowego zarządzania prawami dla treści wykorzystywanych przez AI:
- Reprezentowałyby interesy wydawców i twórców w negocjacjach z firmami AI.
- Zapewniałyby efektywny mechanizm licencjonowania i podziału przychodów.
- Oferowałyby rozwiązanie dla mniejszych wydawców, którzy indywidualnie mają słabszą pozycję negocjacyjną.
3. Standardy branżowe i samoregulacja
Sektor AI mógłby wypracować standardy i dobre praktyki dotyczące wykorzystania treści:
- Kodeksy postępowania regulujące zasady cytowania i wynagradzania.
- Mechanizmy opt-out dla wydawców, którzy nie chcą, by ich treści były wykorzystywane.
- Transparentne mechanizmy atrybucji i kierowania ruchu do źródeł.
„Najlepsze rozwiązania często powstają, gdy wszystkie zainteresowane strony współpracują nad znalezieniem kompromisu. Potrzebujemy dialogu między firmami AI, wydawcami, prawnikami i regulatorami, by wypracować model, który wspiera innowacje, ale jednocześnie szanuje prawa twórców treści” – podsumowuje prof. Thomas Wilson, ekspert ds. governance AI z Oxford Internet Institute.
Podsumowanie i perspektywy na przyszłość
Kontrowersje związane z wykorzystaniem treści przez Perplexity stanowią mikrokosmos szerszych pytań o to, jak zrównoważyć innowacje technologiczne z ochroną praw twórców treści w erze sztucznej inteligencji. Nie ma prostych odpowiedzi, a sytuacja wciąż ewoluuje.
Kilka trendów, które warto obserwować w nadchodzących miesiącach:
- Rozstrzygnięcia prawne – Wyroki w toczących się sprawach sądowych mogą ustanowić kluczowe precedensy.
- Konsolidacja programów partnerskich – Czy model partnerski Perplexity okaże się sukcesem i czy zostanie przyjęty przez szersze grono wydawców?
- Interwencje regulacyjne – Czy rządy zdecydują się na bardziej aktywną regulację wykorzystania treści przez AI?
- Ewolucja modeli biznesowych – Jak wydawcy dostosują swoje strategie do nowej rzeczywistości?
„Znajdujemy się w momencie przełomowym, podobnym do tego, gdy pojawił się internet i zrewolucjonizował media. Stawką jest nie tylko przyszłość firm takich jak Perplexity, ale także przyszłość dziennikarstwa i dostępu do wiarygodnych informacji. Sposób, w jaki rozwiążemy obecne kontrowersje, będzie miał daleko idące konsekwencje dla całego ekosystemu informacyjnego” – podsumowuje dr Alexander Hayes, futurolog specjalizujący się w transformacji cyfrowej mediów.
Jako ekspert w tej dziedzinie jestem przekonany, że ostatecznie pojawi się nowa równowaga, która pozwoli na współistnienie innowacyjnych technologii AI z rozwijającym się ekosystemem twórców treści. Kluczem będzie znalezienie modeli, które sprawiedliwie dystrybuują wartość generowaną przez tę symbiotyczną relację między sztuczną inteligencją a ludzką kreatywnością.