Wiele się mówi na temat możliwości, jakie generatywna sztuczna inteligencja jest w stanie nam zaoferować. Dzięki niej w przyszłości możemy być w stanie wykonywać niektóre prace znacznie szybciej, a jednocześnie nie męczyć się przy tym tak samo, jak do tej pory. Wizja ta oczywiście może się ziścić, ale często zapominamy przy tym o tzw. drugiej stronie medalu.
W niepowołanych rękach AI może stać się narzędziem przeznaczonym do krzywdzenia innych w bardzo prosty, często wręcz trywialny sposób. Warto przy tym pamiętać o wszelkiego rodzaju oszustwach bankowych, które za sprawą takich modeli są aktualnie łatwiejsze niż kiedykolwiek. W zasadzie dziś często wystarczy próbka głosu i wyglądu, aby dostać się do słabiej zabezpieczonych kont bankowych.
Z tego też powodu znani dostawcy usług bankowych czy płatniczych stale muszą korzystać z coraz to nowych rozwiązań, aby jeszcze lepiej przeciwdziałać próbom kradzieży, a jednocześnie nadal oferować możliwie najlepsze usługi. Świadomość tego mają najwidoczniej przedstawiciele firmy Visa, którzy wprost mówią, że AI pomaga usprawniać im ich działalność.
Visa nie obawia się stawiania na AI
Według prezesa ds. technologii w Visa — Rajata Taneja — w firmie ma znajdować się ponad 500 różnych aplikacji, które do swojego działania wykorzystują właśnie AI. Ma być to efekt wdrażanej strategii, która zakłada czerpanie korzyści z tej technologii, a zarazem dotrzymywanie kroku oszustom, którzy także korzystają ze sztucznej inteligencji w celach kradzieży. Zdaniem mężczyzny jest to czas, w którym wprowadzanie zmian i innowacji to konieczność.
Na pewno wspomniana liczba robi spore wrażenie i to nawet jeśli mówimy o takim gigancie płatniczym jak Visa. Przyglądając się samym tylko sposobom, w jaki AI może chronić płatników przed wszelkimi oszustami widać ogromne pole do popisu. Do tego warto też uwzględnić szereg innych dziedzin i działalności, gdzie generatywna sztuczna inteligencja jest w stanie pomóc człowiekowi w codziennych obowiązkach.
Dokładniej rzecz ujmując, można wskazać takie aspekty jak wyszukiwanie luk bezpieczeństwa w kodach sieciowych, kierowanie chatbotami czy asystenci do ustalania cyklów rozliczeniowych z bankami. Możliwości jest wiele i jakkolwiek by na to nie patrzeć, tak widać, że ostatnich 10 latach spółka ta zainwestowała w sektor AI ogromne środki.
AI ma pomóc, a nie zastąpić
Nie oznacza to jednak, że wszyscy podchodzą do działań włodarzy firmy w ten sam, entuzjastyczny sposób. W obliczu trwających problemów, z jakimi podmiot ten musi się mierzyć, a także planowanej od dawna restrukturyzacji rodzi się całkiem sporo obaw. W końcu nie od dziś wiadome jest, że jednym z łatwiejszych sposobów na oszczędność jest po prostu zastąpienie ludzi właśnie AI.
Rzecznik Visy stanowczo zaprzecza, aby inwestycje poczynione w sektor AI miały w dłuższej perspektywie doprowadzić do wymiany ludzi na roboty. Działania te mają na celu jedynie pomóc zatrudnionym w ich pracach i chronić konsumentów przed oszustwami. Dodatkową wartością mają być też innowacje, na które może pozwolić właśnie rozwój tej technologii.
Nie oznacza to jednak, że tak duże inwestycje i plany muszą się powieść. Według Whita Andrewsa z Gartner AI (via. WSJ) pionierzy w dziedzinie sztucznej inteligencji wcale nie muszą być tymi, którzy odniosą w niej sukces. O wiele większą szansę na zwrot w takiej sytuacji mają te firmy, które na razie obserwują i uczą się na błędach innych przedsiębiorstw. W przypadku Visy mowa jednak o bezpośredniej ekspozycji na ryzyko niepowodzeń, a co za tym idzie — sporych strat finansowych.
Wspominany wcześniej Rajata Taneja przyznaje też, że ciężko jest jednoznacznie ocenić zyski z pracy we współpracy z AI. Z jednej strony kontrola potencjalnych oszustw może pozwolić zaoszczędzić nawet 1,1 mld dolarów rocznie, aplikacje pomagające zwiększyć produktywność zaś mogą wygenerować skromne 20-30 dolarów w ciągu miesiąca. Mimo wszystko Visa nie przestaje inwestować, a wizja przyszłości wydaje się jeszcze bardziej związana z tym segmentem technologii.
Niepewna przyszłość, ale pewne inwestycje
Taneja ujawnił, że w jego wizji Visa zatrudniać będzie „cyfrowych pracowników” wygenerowanych właśnie przez AI, którzy będą pod nadzorem człowieka. Brzmi to nieco utopijnie, ale rzeczywiście daje pewien pogląd na to, jak w przyszłości może zarządzanie elektronicznymi płatnościami.
Pozostaje jednak pytanie, czy spółka podoła takim inwestycjom i czy okażą się one w ostatecznym rozrachunku trafione. To jest szalenie niepewne i na chwilę obecną nawet tacy giganci jak Visa nie są w stanie tego ocenić.