Dark Mode Light Mode

Rozwój AI jest przereklamowany? Twórca Linuxa krytykuje technologicznych gigantów

Rozwój AI jest przereklamowany? Twórca Linuxa krytykuje wyścig gigantów Rozwój AI jest przereklamowany? Twórca Linuxa krytykuje wyścig gigantów

Rozwój AI dla gigantów sektora technologicznego stał się na swój sposób modnym kierunkiem prowadzenia swojej działalności. Wiele firm, czując w tym segmencie pieniądze potencjalnych inwestorów, próbuje tworzyć własne produkty oparte o modele AI, mamiąc konsumentów wizją ułatwionego życia, gdzie cyfrowi asystenci wykonują za nas całą brudną robotę.

Jakkolwiek by na to nie spojrzeć, tak trend ten faktycznie się utrzymuje i widać to po ciągłym zainteresowaniu nowinkami od Microsoftu czy wizjami snutymi przez Jensena Huanga z NVIDII. Dla przeciętnego odbiorcy idea życia w świecie, gdzie to nowinki technologiczne zdejmują z nas ciężar nudnej i odtwórczej pracy, jest po prostu kusząca. Nie ma co się temu dziwić, wszakże lżejsza praca to coś, do czego wielu z nas dąży.

Mimo tego w środowiskach okołotechnologicznych znajdą się tacy, którzy na AI patrzeć będą z większym dystansem. Jedną z takich osób jest Linus Torvalds, a więc legendarny twórca systemu operacyjnego Linux. Jego zdaniem cały szał na rozwój AI jest szalenie przereklamowany.

Szum generowany przez wielkie korporacje szkodzi AI

 Linus Torvalds
Linus Torvalds podczas LinuxCon 2014 (źródło: Wikimedia)

Podczas ostatniego wydarzenia Open Source Summit w Wiedniu Torvalds poproszony został o wygłoszenie swojego zdania na temat AI oraz kierunków rozwoju tej technologii. Co ciekawe, nie miał on zbyt wiele pozytywnego do powiedzenia, a w zasadzie to dość krytycznie odniósł się on do całego szumu, jaki narósł wokół sztucznej inteligencji.

Z jednej strony postrzega on ten sektor technologii jako coś interesującego, co ma potencjał do tego, aby zmienić w pewien sposób oblicze świata. Z drugiej jednak strony widząc, jak wielkie korporacje tworzą wokół tego tematu, czuje wobec tego sporą niechęć. Z tego też powodu woli on ignorować ten temat i w ogóle się nim nie zajmować.

Myślę, że sztuczna inteligencja jest naprawdę interesująca i wydaje mi się, że zmieni świat, a jednocześnie tak bardzo nienawidzę tego szumu, że naprawdę nie chcę w to iść. Aktualnie moje podejście do sztucznej inteligencji jest takie, że w zasadzie to ignoruje.

-Linus Torvalds

Zdaniem Torvaldsa cała branża zajmująca się właśnie AI oraz wszystkim, co się z tym wiąże, jest w bardzo złej sytuacji. W swojej wypowiedzi wprost przyznał, że aktualnie składa się ona „w 90% z marketingu i 10% rzeczywistości”, a na pierwsze konkrety przyjdzie nam czekać jeszcze 5 lat.

Widać więc, że twórca jednego z bardziej znanych systemów operacyjnych bardzo krytycznie podchodzi do tematu AI, choć najwięcej zarzutów kieruje on w stronę firm, które się tym zajmują. Dla osób znających charakter Torvaldsa nie jest to nic nadzwyczajnego, zwłaszcza że na przestrzeni trzech dekad swojej działalności dał się poznać jako persona, która nie stroni od słusznego wytykania błędów wielkim korporacjom.

Możliwości AI to „marketingowy bełkot”?

AI
Czy rzeczywiście ulegliśmy złudnemu marketingowi wielkich korporacji?

W dalszej części swojego wywodu Linus Torvalds stwierdził, że cała branża IT znana jest „marketingowego bełkotu”, który wykorzystuje aspirujące technologię do składania wielkich obietnic, z których dowozi się niewiele. Jego zdaniem to jest aktualnie największy problem całej branży AI i bardzo podobny schemat przerabiany był kilka lat temu przy okazji kryptowalut.

Branża IT znana jest z marketingowych bełkotów, polegających na wykorzystywaniu rodzącej się technologii, aby obiecywać za dużo i nie dostarczać zbyt wiele. To stanowi problem. Kilka lat temu przed sztuczną inteligencją ludzie mówili tylko o kryptowalutach, a mnie po prostu nie podoba się ten szum.

-Linus Torvalds

Swego czasu w bardzo podobnym tonie wypowiadał się dyrektor generalny spółki Salesforce, czyli Marc Benioff. W jednej z rozmów wyszedł on z założenia, iż AI reklamowane przez wielkie korporacje (a zwłaszcza Microsoft) to bardzo przereklamowana technologia, która nie jest tak wszechstronna, jak może się wydawać.

Bez względu na to, czy ktoś ze słowami Torvaldsa i Benioffa się zgadza, czy nie tak przyznać trzeba, iż są one z perspektywy rozwoju niezwykle ważne. Aktualnie szał na AI i próby forsowania różnych zastosowań tej technologii jest faktycznie ogromny i pewne zdystansowanie się od szumnych zapowiedzi rewolucji jest nawet wskazane.

Inna sprawa, że Torvalds bardzo słusznie zauważa, iż dopiero za jakiś czas dane nam będzie przekonać się pełnym potencjale AI. Nie chodzi tutaj nawet o kwestie związane z mocą przerobową czy zapotrzebowaniem energetycznym, a najzwyklejszą w świecie przydatnością wszystkich jej funkcji.

Poprzedni
Microsoft

AI napędza Microsoft. Raport finansowy ujawnia dalsze ambicje giganta

Następny
Elon Musk

Elon Musk chce zebrać kolejne miliardy dolarów na AI. Biznesmen wierzy w swój model