Niespecjalnie powinien dziwić fakt, że każda wielka firma technologiczna chce mieć swój własny model AI, aby nie musieć oglądać się na swoich konkurentów. Nie inaczej jest w przypadku Google, które ze wszystkich sił próbuje rozwinąć swoją sztuczną inteligencję i robi to z lepszymi bądź gorszymi skutkami.
Mimo tego gigant kontynuuje ofensywę w dziedzinie sztucznej inteligencji, a CEO firmy, czyli Sundar Pichai, ogłosił kluczowe zmiany w strukturze organizacyjnej, mające na celu jeszcze szybsze tempo rozwoju tej gałęzi działalności. Podkreśla on, że dynamiczny rozwój AI wymaga nie tylko intensywnych prac nad technologią, ale również zmian wewnętrznych, które usprawnią współpracę między zespołami i umożliwią szybsze wdrażanie nowych rozwiązań i projektów.
Zapowiadana restrukturyzacja ma pomóc firmie umocnić pozycję na rynku i zapewnić, że kolejne innowacje w segmencie AI będą po prostu pojawiać się szybciej.
Zmiany w Google, nowe role liderów w kluczowych działach
Przechodząc do rzeczy, warto zauważyć, że jednym z najważniejszych elementów zapowiadanej przez Google restrukturyzacji jest awans na stanowisko Chief Technologist, czyli głównego technologa Prabhakara Raghavana, który ma w firmie przeszło 12-letni staż pracy. Mężczyzna przez całą swoją karierę dał się poznać włodarzom firmy, jako skuteczny pracownik, bo to właśnie on odpowiada za nadzór nad projektami takimi jak j Google Ads, Research, Workspace oraz działu Knowledge & Information (K&I).
Sundar Pichai zwrócił uwagę, że to właśnie Raghavan miał spory wkład w rozwój funkcji Smart Reply czy Smart Compose. Mowa więc o doświadczonym pracowniku, który ma już doświadczenie we wprowadzaniu technologii AI w produktach Google’a.
Droga przywództwa Prabhakara w Google była niezwykła. Kierował zespołem Gmaila, wprowadzając Smart Reply i Smart Compose jako pierwsze przykłady wykorzystania sztucznej inteligencji do ulepszania produktów, dzięki czemu Gmail i Drive przekroczyły miliard użytkowników
- Sundar Picha
Dotychczasowe miejsce Raghavana zajmie niejaki Nick Fox, czyli osoba pochodząca bezpośrednio z zespołu nowego Chief Technologist. Co ciekawe, mówimy tutaj o kolejnej osobie, która przyczyniała się do opracowania strategii wejścia Google w segment AI.
Zmiany te mogą na pierwszy rzut oka nie wyglądać szczególnie spektakularnie i przeciętnemu odbiorcy mogą mówić niewiele. Warto jednak o nich wiedzieć nie ze względu na personalia, co kierunek, w którym idzie cała firma. Widać bowiem, że kierownictwo nadal chce rozwijać segment AI i dlatego na czele stawia osoby, które mają w tej materii doświadczenie.
Google stawia na AI w każdym aspekcie swojej działalności
Google już teraz może pochwalić się pewnymi sukcesami w tym obszarze. Do najważniejszych należą sukces NotebookLM z funkcją Audio Overviews, ulepszenia w zakresie wyszukiwania informacji w wyszukiwarce oraz Google Lens, a także nowa platforma Google Shopping, która promowana jest jako opcja dostosowana do ery sztucznej inteligencji.
Wszystko to pokazuje, że firma dostrzega w AI ogromny potencjał nie tylko rozwojowy, ale i zarobkowy. Nawet jeśli konkurencja w postaci innych technologicznych gigantów jest naprawdę duża, tak nadal jest to „gra warta świeczki” i aktualny CEO nie zamierza z niej rezygnować.
Nie można też nie wspomnieć o najważniejszym projekcie, jaki Google ma swoim portfolio, czyli Gemini. Jeszcze w 2023 roku doszło do połączenia dwóch zespołów Brain (z zespołu ds. badań Google) oraz DeepMind, które zajmują się właśnie rozwojem sztucznej inteligencji.
Dodatkowo Google ogłosiło również ważny postęp w dziedzinie zdrowia, gdzie ich system AI do wykrywania retinopatii cukrzycowej przeprowadził już ponad 600 tysięcy badań przesiewowych. Według przekazu firmy plany na przyszłość obejmują rozszerzenie tej technologii w Indiach i Tajlandii. To zaś ma oddawać pewną misję, którą kieruje się przedsiębiorstwo, a więc wpływanie na stan zdrowia i walka o nie u ludzi na całym świecie.
Ambicje Google w obliczu dynamicznego rozwoju AI
Sundar Pichai twierdzi, że reorganizacja w strukturach Google jest ruchem w celu dostosowania się do aktualnej sytuacji. Zauważa on, że sztuczna inteligencja rozwija się szybciej niż jakakolwiek inna technologia w historii. Z tego też powodu konieczne jest wprowadzanie zmian, które pozwolą za tym wszystkim nadążyć.
Wydaje się to całkiem logiczne, zwłaszcza że konkurencja nie śpi i też stale próbuje opracowywać i dostarczać nowe rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji. Widać to chociażby po Microsofcie, który nie tylko inwestuje gigantyczne środki w OpenAI, ale też wprowadza kolejne usługi oparte o te technologie do swoich produktów.
Google ma przed sobą niełatwe zadanie, bo i rywal sam w sobie jest szalenie wymagający. Ostatecznie jednak mowa o doświadczonej i wielomilionowej korporacji, która ma do dyspozycji całe zastępy doświadczonych inżynierów i naukowców. To głównie od nich zależy, czy Google nie tylko odpowie na potrzeby potencjalnych klientów, ale będzie w stanie kreować nowe trendy i kierunki rozwoju całej branży AI.